W poniedziałek, 12 czerwca startuje ostatnia odsłona kampanii edukacyjno-informacyjnej „Wrzucaj bez worka”. Tym razem tematem przewodnim będą odpady bio. Celem całego projektu jest zwrócenie uwagi na problem foliowych worków, które wrzucane są razem z zebranymi odpadami do pojemników na papier, szkło oraz odpady bio.
Dzięki właściwej segregacji możliwe jest przetwarzanie odpadów w odpowiedzialny i efektywny sposób. Wrzucanie plastikowych worków do pojemnika na papier, szkło czy odpady bio powoduje, że cała frakcja staje się trudna do przetworzenia i komplikuje proces recyklingu. Właśnie dlatego trwa akcja „Wrzucaj bez worka”. Pierwszy jej etap dotyczył prawidłowej segregacji papieru, w kolejnym mieszkańcy informowani byli o tym, jak postępować z odpadami szklanymi. Teraz przyszedł czas na zwrócenie uwagi na problem plastikowych worków w odpadach bio. W różnych częściach miasta pojawią się materiały graficzne nawiązujące do tematu tej odsłony akcji. Będą one eksponowane m.in. na citylightach, wiatach przystankowych oraz na ekranach zamontowanych w miejskich autobusach i tramwajach.
Worek do innego pojemnika
Właściwa segregacja odpadów to ważny krok w kierunku poprawy jakości odpadów, które trafiają do Zakładu Utylizacyjnego. Dlatego tak ważne jest, aby jak najwięcej osób przestrzegało zasad właściwej segregacji, pamiętając, że nasze decyzje mają wpływ na stan środowiska. Jednym z problemów są foliowe worki na odpady, które często traktowane są jako uniwersalne i wrzucane są razem z zebranymi odpadami do takich frakcji jak papier, szkło czy odpady bio. Właśnie dlatego realizowana jest akcja edukacyjno-informacyjna „Wrzucaj bez worka”. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na to niepożądane zjawisko. – W ramach akcji namawiamy mieszkańców, aby przy wyrzucaniu odpadów bio, papieru czy szkła, worki wyrzucali osobno – albo do pojemnika żółtego, albo przy dużym zabrudzeniu worka, do pojemnika na odpady resztkowe – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych. – Mówimy o właściwej segregacji, podkreślając, że plastikowe worki, które znajdą się w pojemnikach niebieskim, zielonym oraz brązowym powodują zanieczyszczenie frakcji i utrudniają recykling – dodaje.
O czym pamiętać?
Worki z tworzyw sztucznych ułatwiają nam zbieranie odpadów i przenoszenie ich do wiat śmietnikowych. Nie ma jednak potrzeby, aby trafiały one do pojemników na makulaturę, szkło czy odpady kuchenne. Jeżeli jest taka potrzeba, odpady można wynieść w torbie lub reklamówce, którą możemy złożyć i zabrać ze sobą, a następnie użyć ponownie. Można też wysypać zawartość do odpowiedniego kubła, a sam worek wyrzucić do pojemnika na tworzywa sztuczne i metale lub w sytuacji, gdy jest on zabrudzony, do pojemnika na odpady resztkowe.
Odpady bio bez plastiku
Wiele osób przyzwyczajonych jest do wyrzucania różnych rodzajów odpadów w plastikowych workach. Po ich napełnieniu często wyrzucane są one wraz z zawartością do pojemników ustawionych w miejscach gromadzenia odpadów. W przypadku odpadów bio nie jest to właściwy sposób postępowania. Odpady biodegradowalne są materiałami organicznymi, które pod wpływem działania różnych czynników mogą rozłożyć się i przekształcić w wartościowy kompost. Obecność plastiku w tej frakcji jest niewskazana, bo zaburza lub wręcz uniemożliwia właściwy przebieg procesu kompostowania. Odpady biodegradowalne, które są umieszczone w workach, często zamykane są szczelnie, co sprzyja procesom beztlenowym takim jak fermentacja. To z kolei utrudnia prawidłowy recykling tej frakcji i może powodować powstawanie gazowych produktów ubocznych, takich jak metan.
Kompostowalne tak, biodegradowalne nie
Najlepiej po prostu opróżnić plastikowy worek, wyrzucając odpady bio do brązowego pojemnika, a pusty worek wyrzucić do pojemnika na odpady resztkowe. Jeśli już musimy wrzucać odpady kuchenne w workach, to róbmy to w tych kompostowalnych. Pamiętajmy, że worki kompostowalne to nie to samo co torby biodegradowalne. Te ostatnie niestety nie rozkładają się do końca, często ulegając jedynie fragmentacji na mniejsze kawałki. To prowadzi do powstania mikroplastiku, który może przedostać się do gleby, czy wód gruntowych, zagrażając naszemu środowisku. Ponadto, worki biodegradowalne często są wykonane z tworzyw sztucznych, które są mieszane z biodegradowalnymi dodatkami. Ten rodzaj mieszanki utrudnia proces recyklingu i może prowadzić do obniżenia jakości produktu końcowego, jakim jest kompost czy środek poprawiający właściwości gleby.
Dlatego zachęcamy do korzystania z worków kompostowalnych często oznaczonych m.in. normą EN 13432. Worki kompostowalne są specjalnie zaprojektowane do rozkładania się w naturalnych warunkach, takich jak kompostowniki domowe czy kompostownie przemysłowe w zakładach komunalnych. Są wykonane z materiałów organicznych, takich jak m.in. skrobia z kukurydzy, celuloza czy trzcina cukrowa, które mogą być bezpiecznie przetwarzane i stanowią surowiec do produkcji kompostu wykorzystywanego w ogrodnictwie i rolnictwie.
A może własny kompost?
Niezwykle cenną praktyką jest samodzielne kompostowanie. Każdy, kto ma taką możliwość, powinien rozważyć założenie własnej minikompostowni. To świetna propozycja dla wszystkich, którzy dysponują przydomowym ogródkiem lub inną nadającą się do tego celu przestrzenią. Odpady bio z powodzeniem mogą być wykorzystane do produkcji własnego kompostu, który wykorzystamy w ogrodzie, użyźniając glebę i zastępując sztuczne nawozy. W ten sposób przyczynimy się też do zmniejszenia ilość wyrzucanych bio odpadów.
Od poniedziałku, 17 kwietnia, rusza akcja edukacyjno-informacyjna „Wrzucaj bez worka”. Celem projektu jest zwrócenie uwagi na problem foliowych worków, które wrzucane są razem z zebranymi odpadami do pojemników na papier, szkło oraz odpady bio. Kampania będzie miała trzy odsłony, a każda z nich będzie dotyczyła jednej z powyższych frakcji.
Dzięki właściwej segregacji możliwe jest przetwarzanie odpadów w odpowiedzialny i efektywny sposób. Poszczególne frakcje mają swoje specyficzne cechy i wymagania, dlatego ważne jest, aby każdy z nas wiedział, jakie odpady powinny być jej składnikiem.
Foliowe worki na odpady powinny trafić do żółtego pojemnika, nawet jeśli gromadzimy w nich na co dzień inne odpady niż metale czy tworzywa sztuczne. Wrzucanie plastikowych worków do pojemnika na papier, szkło czy odpady bio powoduje, że cała frakcja staje się trudna do przetworzenia i komplikuje proces recyklingu.
Worek do innego pojemnika
Właściwa segregacja odpadów to ważny krok w kierunku poprawy jakości odpadów, które trafiają do Zakładu Utylizacyjnego. Dlatego tak ważne jest, aby jak najwięcej osób przestrzegało zasad właściwej segregacji, pamiętając, że nasze decyzje mają wpływ na stan środowiska.
Jednym z problemów są foliowe worki na odpady, które często traktowane są jako uniwersalne i wrzucane są razem z zebranymi odpadami do takich frakcji jak papier, szkło czy odpady bio. Właśnie dlatego w poniedziałek, 17 kwietnia startuje akcja edukacyjno-informacyjna „Wrzucaj bez worka”. Celem kampanii jest zwrócenie uwagi na to niepożądane zjawisko.
– W ramach akcji będziemy namawiali mieszkańców, aby przy wyrzucaniu odpadów bio, papieru czy szkła, worki wyrzucali osobno – albo do pojemnika żółtego, albo przy dużym zabrudzeniu worka, do pojemnika na odpady resztkowe – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych. – Będziemy mówić o właściwej segregacji, podkreślając, że plastikowe worki, które znajdą się w pojemnikach niebieskim, zielonym oraz brązowym powodują zanieczyszczenie frakcji i utrudniają recykling – dodaje Piotr Kryszewski.
O czym pamiętać?
Worki z tworzyw sztucznych ułatwiają nam zbieranie odpadów i przenoszenie ich do wiat śmietnikowych. Nie ma jednak potrzeby, aby trafiały one do pojemników na makulaturę, szkło czy odpady kuchenne. Jeżeli jest taka potrzeba, śmieci można wynieść w torbie lub reklamówce, którą możemy złożyć i zabrać ze sobą, a następnie użyć ponownie. Można też wysypać zawartość do odpowiedniego kubła, a sam worek wyrzucić do pojemnika na tworzywa sztuczne i metale lub w sytuacji, gdy jest on zabrudzony, do pojemnika na odpady resztkowe.
wgk_kampaniabezworka_artykul_1080x1920px_optb
brak autora
Różne frakcje, różne problemy
Mieszkańcy często nawet nie zdają sobie sprawy, że wyrzucając butelki, słoiki czy stare gazety w plastikowych workach, postępują niezgodnie z zasadami prawidłowej segregacji.
– Plastikowe worki, które trafiają do nieodpowiedniego pojemnika stają się zanieczyszczeniem strumienia tych odpadów. O ile dla frakcji tworzyw sztucznych i metali, worek stanowi surowiec wtórny, to już dla szkła, papieru czy odpadów bio jest to wtrącenie niepożądane – wyjaśnia Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. – Problem dotyczy zarówno systemu zbiórki, jak i późniejszego procesu technologicznego. Wiąże się to z dodatkowymi kosztami, jakie trzeba ponieść w związku z koniecznością doczyszczenia konkretnego rodzaju odpadów do stanu umożliwiającego ich recykling – podkreśla Olga Goitowska.
Cenne surowce
Bioodpady dobrze posegregowane, trafiają do kompostowni, gdzie staną się cennym nawozem wykorzystywanym w rolnictwie i ogrodnictwie – z szacunków wynika, że stanowią one ponad 30 proc. wszystkich odpadów komunalnych. Dlatego tak ważne jest właściwe segregowanie i wyrzucanie tej frakcji bez plastikowych reklamówek i worków.
– Szkło odpadowe oraz papier są wartościowymi surowcami dzięki dużej zdatności do recyklingu. Ich ponowne użycie umożliwia zmniejszenie śladu środowiskowego poprzez oszczędność energii i zasobów naturalnych. W ten sposób realizuje się w praktyce ideę Gospodarki Obiegu Zamkniętego – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych.
W Gdańsku rozstawiono ok. 12,6 tys. niebieskich pojemników na papier. Masa selektywnie zbieranego papieru systematycznie rośnie. W 2022 r. w Gdańsku zebrano łącznie 13,7 tys. ton papieru i tektury. To jest o ok. 2 proc. więcej niż w 2021 r. i o prawie 15 proc. więcej niż w roku 2020.
W przeliczeniu na mieszkańca to ponad 28 kg rocznie. To druga frakcja po tworzywach sztucznych (prawie 32 kg) ale przed szkłem (25 kg). Dla porównania odpadów bio zbieranych jest 75 kg, a resztkowych wciąż za dużo, bo aż 230 kg na mieszkańca.
Co, gdzie wyrzucić?
Plastikowe worki to nie jedyny problem dotyczący odpowiedniej segregacji odpadów. Bardzo często nie jesteśmy pewni, do którego pojemnika powinien trafić określony odpad. Dlatego od lat prowadzone są działania informacyjno-edukacyjne, a mieszkańcy mogą korzystać z różnych materiałów ułatwiających podjęcie właściwej decyzji.
– Bardzo nam zależy na wysokim poziomie segregacji, ponieważ mamy świadomość, że wszystkie miasta w Polsce w perspektywie dwóch kolejnych lat będą musiały osiągnąć wysoki wskaźnik segregacji na poziomie 55 procent. To jest nasz wspólny obowiązek – obowiązek dbania o nasze otoczenie i o środowisko – mówi Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych.
Mieszkańcy mogą skorzystać z wyszukiwarki odpadów, która znajduje się na stronie Czyste Miasto Gdańsk (CMG). Dobrym rozwiązaniem jest zainstalowanie aplikacji CMG na swoim smartfonie. Oprócz wielu innych funkcjonalności program umożliwia też łatwe ustalenie, gdzie należy wyrzucić dany odpad. Wydany został również słownik segregacji, który można również pobrać w wersji elektronicznej.
To konieczność. Świat musi odejść od wygód jednorazowości i wrócić do działań racjonalnych – tak powszechnych jeszcze kilkadziesiąt lat temu. Hiperprodukcja odpadów, ale też produktów użytkowych znikomej jakości, musi się skończyć. Miasto Gdańsk kontynuuje działania edukacyjne w ramach kampanii Żyj w obiegu.
W kolejnej odsłonie skupia się właśnie na jednorazowości, przekonując mieszkańców, że wszyscy musimy dokonywać bardziej świadomych wyborów.
Czy uda się wyeliminować plastykowe opakowania na warzywa? Warto próbować
fot. Grzegorz Mehring / www.gdansk.pl
– Jednorazowość dziś ma znaczenie niebywale szerokie. To już nie tylko słynne woreczki foliowe na owoce czy słomki w restauracjach. Po pierwsze to cała konsumpcja produktów w niepotrzebnych opakowaniach. W Polsce to dziesiątki milionów odpadów dziennie. Czasem nawet dana rzecz ma opakowanie w opakowaniu. Po drugie to olbrzymie wyzwanie eliminowania zakupów produktów jednokrotnego użytku m.in. odzieży niskiej jakości czy artykułów kosmetyczno-higienicznych. Choć dziś to nawet i grilla można kupić jednorazowego – wyjaśnia Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Odpadami Urzędu Miejskiego w Gdańsku, który realizuje kampanię.
Zakupy „zero waste” jedyny słuszny kierunek!
Styl życia zero waste opiera się na zasadzie 6R, czyli:
Refuse (odmawiaj)
Reduce (redukuj)
Reuse (używaj ponownie)
Repair (naprawiaj)
Recycle (poddawaj recyklingowi)
Rot (kompostuj)
– Pamiętając ile potrzeba wody, energii i różnego rodzaju materiałów do produkcji każdej rzeczy, która za chwilę trafi na składowisko odpadów, albo w skrajnie nieodpowiedzialnych przypadkach do lasu lub domowego pieca, warto postawić na produkty wielorazowego użytku, których cykl życia jest dużo dłuższy – czytamy na eksperckim blogu rumiankowylas.pl. – Ograniczmy kupowanie już zapakowanych produktów, w zamian za to używajmy wielorazowych, materiałowych toreb na zakupy. Jeżeli wybieramy zapakowany towar, to postawmy na szkło lub papier (najlepiej makulaturowy) oraz wykorzystujmy wielokrotnie takie opakowania. Coraz częściej spotyka się wszechobecne kiedyś opakowania zwrotne. Do łask wracają również domowe sposoby konserwowania żywności. Unikajmy jedzenia na wynos lub pakujmy je do własnych termosów obiadowych – radzą autorzy Rumiankowego Lasu.
Z kolei Sylwia Sikorska z bloga wdrodzedozerowaste.pl podkreśla, że „zrobienie zakupów bez użycia foliówek i jednorazowych opakowań jest w 100 procent możliwe. Wystarczy do zakupów się przygotować, wziąć pojemniki, torebki lub inne opakowania, do których wygodnie jest nam robić zakupy i do dzieła. Ja nie jestem fanką bawełnianych torebek, jeśli chodzi o kupowanie produktów sypkich. Dlatego w przypadku kasz, ryżu, nasion, orzechów czy suszonych owoców wybieram słoiki.”
Sklepy zero waste Trójmiasto
W naszej aglomeracji funkcjonuje już kilka specjalistycznych sklepów ułatwiających sprawę.
Avocado Vegan Shop – żywność, kosmetyki, środki czystości, akcesoria, ul. Wajdeloty 24, Gdańsk
Kubek z Przyprawami – przyprawy, kawa, herbata, bakalie, miód, ul. Szeroka 119/120/4, Gdańsk
Ziemiosfera – żywność, kosmetyki, środki czystości + kawiarnia, ul. Dmowskiego 10, Gdańsk
Avocado store & more – żywność, kosmetyki, środki czystości, ul. Starowiejska 58, Gdynia
Zero waste dla zaawansowanych, ale less waste dla wszystkich
Oczywiście, zero waste to pewien stan idealny, do którego zbliżają się ci najbardziej zawzięci i zdyscyplinowani mieszkańcy. Niemniej, ideę znaczącego ograniczania wytwarzania odpadów mogą z powodzeniem wdrażać wszyscy. Udowodnili to autorzy bloga ograniczamsie.com, którzy wykonali podstawowe zakupy w kilku popularnych marketach, dokumentując i udowadniając, że możliwa jest wyraźna redukcja odpadów w porównaniu do „beztroskich” ekologicznie zakupów. Trzeba tylko chcieć.
– Niedobór celujących w klienta “zero waste” sklepów w Polsce doskwiera wielu osobom, szczególnie na samym początku ograniczania odpadów. Widzimy piękne półki produktów na wagę udostępnione na Instagramie, podczas gdy w naszym mieście prawie nikt o zero waste nawet nie słyszał. Problem? Raczej wyzwanie! Założę się, że w osiedlowym warzywniaku możesz wziąć produkty do własnego woreczka, a być może nakłonisz sprzedawcę do wzbogacenia oferty o mąki czy kasze na wagę. Chleb kupisz w piekarni do własnego worka, wystarczy się miło uśmiechnąć i poprosić. Mięso, ser, ryby dostępne są luzem, o ile kupujesz w sklepach, w których nie wszystko jest wcześniej opakowane w folię. Wręcz sprzedawcy swój pojemnik i przynoś jedzenie do domu bez dodatkowych plastików – przekonuje Kasia, autorka ograniczamsie.com.
Jednorazowa odzież wyzwaniem nie mniejszym niż plastik
W zeszłym roku świat obiegły spektakularne i przygnębiające zdjęcia z Pustyni Atacama, na której „zaaranżowano” wysypisko odpadów tekstylnych, zazwyczaj nowej, niesprzedanej odzieży niskiej jakości. Trafia w to miejsce 60 tysięcy ton tekstyliów rocznie… Organizacja Narodów Zjednoczonych alarmuje, że przemysł włókienniczy corocznie przyczynia się do większej emisji dwutlenku węgla niż transport lotniczy i morski łącznie. Zdaniem organizacji do tak dużych emisji przyczynia się przede wszystkim produkcja ubrań z kategorii „fast fashion” – wytwarzanych przez marki w hurtowych ilościach z tanich materiałów, które szybko wychodzą z mody i niszczą się, przez co są częściej wyrzucane.
Firma Accenture przedstawiła niezwykle ciekawy raport przybliżający krajowe realia pt.: „Drugie życie ubrań – Jak Polacy kupują, odsprzedają, naprawiają i pozbywają się ubrań?
Kilka kluczowych liczb:
51% konsumentów kupowałaby nowe i używane ubrania w tym samym sklepie odzieżowym
Dla 80 proc. z nas cena jest najważniejszym argumentem w zakupach
Ponad dwie trzecie konsumentów deklaruje zakupy pod wpływem impulsu, a 55% badanych kupuje ubrania, by dobrze wyglądać na zdjęciach w mediach społecznościowych
Przy zakupie ubrań ekologia dla konsumentów staje się ważniejsza (34%) niż unikalność (28%) czy prestiż (22%), ale nadal jest daleko za ceną
Jak czytamy w raporcie: Marnotrawienie ubrań, ich krótkie życie oraz odpad tekstylny po pozbyciu się ubrań są pilnymi kwestiami do rozwiązania. Jednocześnie dwie trzecie badanych przyznało, że pozbywa się odzieży i obuwia, które nadal nadają się do wykorzystania, ale np. były w złym rozmiarze, były krótko noszone, zajmowały miejsce w szafie, nie pasowały do stylu właściciela produktu lub przestały być modne. Głównymi sposobami na zagospodarowanie niechcianych ubrań przez polskich konsumentów są kosz na odzież używaną (trafia tam co trzecie niechciane ubranie) lub na śmietnik.
– Drogę do zrównoważonego modelu działania przedsiębiorstwa zaczęły najpierw od zmiany procesu produkcji – wyboru bardziej ekologicznych materiałów oraz redukcji śladu węglowego czy plastiku. Jednak ta transformacja branży nie może się odbyć bez przejścia firm na model cyrkularny oparty na gospodarce obiegu zamkniętego. Konsumenci dają już wyraźny sygnał, że są na to gotowi – komentuje w raporcie Rafał Reif, Head of Fashion & Retail Poland Accenture.
Odpowiedzialne zakupy w segmencie obuwniczym i odzieżowym to narastający trend, ale przede wszystkim jedno z największych ekologicznych wyzwań naszych czasów. Dlatego też jednym z przesłań kampanii pod szyldem „Czystego Miasta Gdańska” jest: Nie kupuj ubrań na jeden sezon!
W sobotę 1 kwietnia we wszystkich dzielnicach Gdańska pojawi się pojazd OZON, czyli Objazdowej Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych. To jeden ze sposobów, dzięki któremu mieszkańcy w wygodny, ale i odpowiedzialny mogą pozbyć się odpadów niebezpiecznych, które w żadnym wypadku nie mogą trafić do zwykłych pojemników, w altanach śmietnikowych.
– Niektóre odpady, takie jak igły, strzykawki z domowych iniekcji, resztki farb czy przepracowane oleje silnikowe, muszą trafiać do specjalistycznych zakładów, bo tylko tam, w bezpieczny dla środowiska sposób, mogą zostać zutylizowane. Dlatego odbierane są od mieszkańców w ramach odrębnych zbiórek i usług dodatkowych – wyjaśnia Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych. – Wielu z nas ma w domu czy piwnicy odpady niebezpieczne. Jeżeli chcemy ich się pozbyć, musimy pamiętać, aby robić to w sposób odpowiedzialny. Dlatego zachęcamy do korzystania z miejskich usług, w tym również z Objazdowej Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych, która odbędzie się 1 kwietnia.
Warto podkreślić, że wszyscy, którzy będą chcieli skorzystać z Objazdowej Zbiórki Odpadów Niebezpiecznych nie będą ponosić z tego tytułu żadnych dodatkowych kosztów. Usługa jest finansowana z comiesięcznych opłat za odbiór i zagospodarowanie odpadów.
Mieszkańcy, którzy chcą pozbyć się odpadów niebezpiecznych, mają do dyspozycji kilka możliwości. Na co dzień z pomocą przychodzi PSZOK, czyli Punkt Selektywnego Zbierania Odpadów Komunalnych na terenie Zakładu Utylizacyjnego. Docelowo punkt ten będzie działał pod nową nazwą – „Sorterownia Szadółki” i wejdzie w skład tworzonej właśnie sieci Gdańskich Sorterowni. Niebawem jeden z takich punktów zostanie otwarty na Rudnikach przy ulicy Elbląskiej. W przyszłym roku podobne miejsce zostanie utworzone w dzielnicy Osowa, a w przygotowaniu są kolejne lokalizacje.
Zgodnie z polskim prawem, niektóre kategorie odpadów niebezpiecznych można też oddawać w sklepach czy marketach spożywczych. Często przy wejściu lub w głównych ciągach komunikacyjnych można znaleźć pojemniki na żarówki, świetlówki, tusze do drukarek, czy baterie. W marketach sprzedających akumulatory samochodowe musi być zapewniona możliwość oddania tych już zużytych. Podobny obowiązek mają sklepy RTV/AGD. Sprzedawca odbierze od nas stary, zużyty sprzęt, gdy kupujmy tam nowe urządzenie z tej samej kategorii. W części aptek znajdziemy pojemniki na przeterminowane leki. Ich lista dostępna jest na stronie www.czystemiasto.gdansk.pl.
Wracając do elektroodpadów, te wielkogabarytowe (zmywarki, pralki, lodówki itp.) odbiera z naszych domów spółka miejska – Gdańskie Usługi Komunalne (GUK). Odbywa się to bez żadnych dodatkowych opłat. Wystarczy umówić się na dogodny termin. Natomiast te mniejsze i drobne można wyrzucać do tzw. czerwonych pojemników na elektroodpady. Jest ich blisko 100 – w różnych częściach miasta.
Ojazdowa Zbiórka Odpadów Niebezpiecznych
brak autora
Na czym polega OZON? Co można przekazywać do utylizacji?
Objazdową Zbiórką Odpadów Niebezpiecznych również zajmuje się GUK. Na liście zużytych i zepsutych przedmiotów oraz opakowań, które odbierają pracownicy spółki, są:
Termometry, lampy rtęciowe, świetlówki
Środki ochrony roślin i ich opakowania
Rozpuszczalniki, odczynniki chemiczne
Farby, lakiery oraz opakowania po nich
Smary, środki do konserwacji drewna i metali
Zużyty sprzęt elektryczny i elektroniczny: niesprawne telefony komórkowe, roboty kuchenne, suszarki, żelazka itp.
Zużyte baterie i akumulatory
Przepracowane oleje
Przeterminowane lub częściowo wykorzystane leki
Igły, strzykawki i inne odpady o charakterze medycznym (pochodzące z gospodarstw domowych, zabezpieczone i zapakowane)
W tym roku OZON został zaplanowany na 1 kwietnia.
– Ekipa GUK będzie czekać na mieszkańców o konkretnych godzinach w wyznaczonych punktach. To dogodne miejsca zarówno dla pieszych, jak i dla osób, które zechcą przyjechać samochodem – zapowiada Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku. – Chciałabym też zaznaczyć, że są kategorie odpadów, które mogą być dostarczane wyłącznie bezpośrednio do Zakładu Utylizacyjnego i ta zbiórka ich nie obejmuje. To przede wszystkim papa, a także azbest, którego transport i utylizacja objęte są szczególnymi procedurami bezpieczeństwa – dodaje dyr. Goitowska.
OZON to usługa dedykowana mieszkańcom Gdańska. Podmioty gospodarcze w Polsce są zobligowane do utylizacji odpadów niebezpiecznych na zasadach komercyjnych. Szczegółowe informacje na temat gospodarki odpadami można znaleźć na stronie internetowej Czyste Miasto Gdańsk oraz na profilu facebook.com/CzysteMiastoGdansk.
Czy nie drażni Was pozbywanie się lekko zużytych, nieznacznie uszkodzonych przedmiotów, takich jak chociażby fotel, rower czy wózek dziecięcy? Czy mogą jeszcze wrócić czasy, kiedy wyrzucanie takich rzeczy to była ostateczność? Odpowiedzią na te wątpliwości jest realizowany przez „Czyste Miasto Gdańsk” projekt edukacyjny „Żyj w obiegu”. Jego najbliższa edycja ma przyczyniać się do stopniowej odbudowy…
Niestety, nadal 22 proc. niepotrzebnej odzieży lub obuwia wyrzucanych jest do pojemnika na odpady resztkowe, bez możliwości odzyskania surowców. Około 65 proc. ludzi nie naprawia ani żadnej odzieży, ani butów (zdjęcie ilustracyjne)
fot. Muhittin Karabulut / Pixabay
Żyj w obiegu – cel projektu
Projekt ma na celu rozwój działań kształtujących i umożliwiających świadome, odpowiedzialne postawy ekologiczne mieszkańców Gdańska. Priorytetem jest nabywanie kompetencji i rozwiązania wpisujące się w gospodarkę obiegu zamkniętego (GOZ). To model funkcjonowania, który polega na dzieleniu się, pożyczaniu, ponownym użyciu, naprawie, odnawianiu i recyklingu istniejących materiałów i produktów tak długo, jak to możliwe. Jednym zdaniem: unikamy wyrzucania i marnowania zasobów, w tym surowców naturalnych, tak długo jak się da – w celu ochrony środowiska i zapewnienia bytu przyszłym pokoleniom.
Kierunek jest jeden. Dla nas wszystkich!
Według raportu „Drugie życie ubrań” (2022) sporządzonego przez Accenture i Fashion Revolution Polska aż ⅔ konsumentów pozbywa się ubrań, które wciąż nadają się do wykorzystania. Niestety, nadal 22 proc. niepotrzebnej odzieży lub obuwia wyrzucanych jest do pojemnika na odpady resztkowe, bez możliwości odzyskania surowców. Około 65 proc. ludzi nie naprawia ani żadnej odzieży, ani butów.
Według danych zebranych w The Global E-waste monitor w 2020 roku wyrzuciliśmy 53,6 milionów ton odpadów elektronicznych. Najnowsze prognozy wskazują, że do 2030 ich ilość może wzrosnąć nawet do 74,7 mln ton w skali świata. Tylko co piąty elektroodpad poddany jest profesjonalnemu, bezpiecznemu recyklingowi. Jak powszechnie wiadomo samodzielne lub z pomocą fachowca, ale tanie, naprawianie wielu przedmiotów i urządzeń bywa bardzo trudne, a nawet niemożliwe. Często producenci celowo nie produkują i nie sprzedają części zamiennych, aby zmusić do zakupu nowego egzemplarza i napędzać konsumpcję. Zdarza się też, że elementy urządzeń są montowane w sposób uniemożliwiający ich naprawę lub wymianę. Dlatego też w Unii Europejskiej procedowane jest nowe „prawo do naprawy”, które ukróci takie praktyki, a także zracjonalizuje koszty wielu napraw.
– Obecnie gospodarka obiegu zamkniętego to jeden z priorytetów Unii Europejskiej. W dużej mierze temu podporządkowane są plany budżetowe, programy operacyjne – wyjaśnia Piotr Kryszewski, zastępca prezydenta ds. usług komunalnych. – Warto podkreślić, że chodzi tu nie tylko o gospodarkę odpadami, ale też o wodę, energię, bioróżnorodność, powietrze, a także metale i paliwa kopalne.
Naprawianie zamiast wyrzucania to jedno z klasycznych działań „proGOZowych”.
Naprawianie zamiast wyrzucania. Dlaczego warto?
Motywacje do działań naprawczych, wpisujących się w ideę gospodarki obiegu zamkniętego, mogą być trzy: ekonomiczna, ekologiczna, kulturowa. Wszystkie są bardzo istotne. Tłumacząc pierwszą: po prostu nie stać kogoś na kupowanie co rusz nowych rzeczy i musi naprawiać w ramach oszczędności. Drugą: nadmierna, lekkomyślna konsumpcja to hurtowe i bezsensowne produkowanie odpadów, destrukcja środowiska oraz marnowanie zasobów. Trzecia: poszanowanie do wartości pracy, pieniędzy, zasobów i przedmiotów użytkowych nie pozwala komuś z byle powodów wyrzucać do śmietnika.
Kultura naprawiania. Czy minęła bezpowrotnie?
Współcześnie kultura naprawiania uległa głębokiemu ograniczeniu i modyfikacji. Dziś chyba już nikt nie ceruje skarpet, ale już na przykład usługi krawieckie powoli, ale konsekwentnie odzyskują zainteresowanie.
– Coraz modniejsze stają się też prace nazywane „Do it yourself”, czyli samodzielne naprawianie, odnawianie i przerabianie przedmiotów użytkowych. Przykładem może być przywracanie blasku starym meblom. Przy okazji odradza się też moda na „pchle targi”, gdzie często nabywane są przedmioty właśnie do samodzielnej renowacji. Problemem, który dostrzegamy jest m.in. zmniejszający się popyt na usługi szewskie. Stare obuwie trafia na śmietnik w gigantycznych ilościach. W ramach naszych działań będziemy przypominać o potrzebie powrotu do kultury naprawiania – zapewnia Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miejskiego w Gdańsku.
Pierwsze działania zostały już zainicjowane. Przy okazji imprez miejskich często pojawia się stoisko Czyste Miasto Gdańsk z usługami krawieckimi. Można tam poprosić o fachową pomoc, ale też spróbować samemu zasiąść do maszyny i przekonać się, że podstawowe prace naprawcze nie są takie trudne. Innym przykładem jest mapa punktów usług rzemieślniczych i naprawczych, którą można znaleźć w aplikacji Czyste Miasto Gdańsk. Nie brakuje tam praktycznych treści edukacyjnych i poradnikowych w zakresie gospodarki obiegu zamkniętego.
Wspaniałą inicjatywą, która również wspiera ideę GOZ, jest usługa „złotej rączki dla seniora”, którą z powodzeniem realizuje od kilku lat Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie w Gdańsku. Więcej informacji o gospodarce obiegu zamkniętego, w tym szereg przydatnych porad można znaleźć na oficjalnym profilu na FB Czyste Miasto Gdańsk.
Gdańsk wraz z rosnącymi wyzwaniami ekologicznymi stawia na rozwój działań kształtujących i umożliwiających świadome, odpowiedzialne postawy mieszkańców.
Priorytetem jest nabywanie kompetencji i rozwiązania wpisujące się w gospodarkę obiegu zamkniętego (GOZ). Dlatego rozpoczyna się długofalowa kampania „Żyj w obiegu”, która docelowo ma budować możliwie zaawansowane umiejętności społeczne w tym zakresie.
– W ostatnich latach nasza edukacja skoncentrowana była na zmieniającym się systemie gospodarki odpadami, czyli tzw. segregacji na pięć pojemników. Nasze obserwacje, ale i badania, którymi dysponujemy, wskazują, że wiedza o głównych zasadach rozdzielania odpadów na te 5 frakcji jest już w Gdańsku powszechna. Oczywiście, należy dalej edukować w tym zakresie zarówno dzieci, jak i dorosłych. Niemniej, zależy nam, aby Gdańsk stopniowo przechodził na wyższy poziom i uczył się nawyków oraz działania w zgodzie z gospodarką obiegu zamkniętego – wyjaśnia Piotr Kryszewski, Zastępca Prezydenta Gdańska ds. usług komunalnych. – Chcemy tworzyć w naszym mieście swego rodzaju kulturę współdzielenia i jak najlepszego wykorzystania zasobów. Nie tylko produktów czy odpadów, ale też np. wody, energii, zasobów naturalnych. Wszystko po to, by ograniczać wpływ na środowisko w skali metropolii, jak i globalnej, bo przecież cały nowoczesny świat obrał właśnie kurs na obieg zamknięty i zrównoważony rozwój – dodaje.
Cyrkularne priorytety
GOZ lub inaczej circular economy to de facto jeden z filarów wielkiego planu Unii Europejskiej pod nazwą Europejski Zielony Ład. Priorytetowe łańcuchy wartości w koncepcji GOZ ustalone przez Komisję Europejską to:
elektronika i technologie informacyjno-komunikacyjne (ICT),
opakowania,
tworzywa sztuczne,
tekstylia,
konstrukcje i budynki,
żywność, woda i składniki odżywcze,
biomasa i bioprodukty,
baterie i pojazdy.
Różne formy edukacji
– Nasza kampania, która będzie miała wiele odsłon i wątków ma przekonywać i motywować do preferowania produktów i usług wielokrotnego użytku. Chcemy, by ten projekt przyczynił się do odrodzenia w Gdańsku kultury naprawiania i współdzielenia oraz do zwiększenia zainteresowania nabywaniem i korzystaniem z przedmiotów używanych. Ma uczyć racjonalnego wykorzystywania zasobów naturalnych, a tym samym do minimalizacji wytwarzania odpadów. Jest to również przygotowywanie i zachęcanie mieszkańców do regularnego korzystania z „cyrkularnych” rozwiązań, które sukcesywnie wdrażamy, takich jak Gdańskie Sorterownie, mapy gdańskich rzemieślników czy mocno rozbudowywana sieć czerwonych pojemników na elektroodpady – zapewnia Olga Goitowska, dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej. Jak zapowiada – kampania, która jednocześnie pokazuje Czyste Miasto Gdańsk w nowej odsłonie wizualnej, potrwa końca 2023 roku.